W ostatnich latach medycyna estetyczna stała się jedną z najdynamiczniej rozwijających się dziedzin beauty. Zabiegi z użyciem kwasu hialuronowego, który naturalnie występuje w ludzkim organizmie i odpowiada za nawilżenie oraz jędrność skóry, zyskały ogromną popularność. Szczególnym zainteresowaniem cieszy się powiększanie ust, symbol kobiecości i atrakcyjności. Jednak coraz częściej można zaobserwować, że subtelne podkreślenie urody zamienia się w modę na przesadę.
Instagramowe przed i po
Gabinetom medycyny estetycznej trudno odmówić marketingowej kreatywności. Media społecznościowe pełne są zdjęć pokazujących spektakularne metamorfozy. Wargi cienkie jak kreska zmieniają się w pełne, mięsiste usta w stylu Kylie Jenner. Tego typu materiały budzą emocje i generują dyskusje. Problem zaczyna się wtedy, gdy naturalnie ładne, proporcjonalne usta młodych kobiet są „przerabiane” w sposób, który zaburza harmonię całej twarzy.
Kiedy więcej nie znaczy lepiej
Wielu specjalistów podkreśla, że kwas hialuronowy stosowany z umiarem potrafi zdziałać cuda, wyrównać asymetrię, delikatnie powiększyć wargi, poprawić ich nawilżenie. Jednak zbyt duża ilość preparatu prowadzi do efektu „kaczych dziobów” czy „glonojada”. Usta zamiast dodawać uroku sprawiają, że twarz wygląda sztucznie i nienaturalnie. Co gorsza, niektóre osoby wykonujące zabieg, chcąc pochwalić się widocznym efektem, nie zwracają uwagi na proporcje i zdrowie pacjentki.
Presja mediów społecznościowych
Młode dziewczyny, bombardowane obrazami perfekcyjnych, często przefiltrowanych twarzy w sieci, coraz częściej decydują się na ingerencję, choć obiektywnie nie potrzebują żadnej korekty. W efekcie dochodzi do sytuacji, w której naturalne piękno zostaje zdominowane przez sztucznie wykreowany trend. Niestety, w skrajnych przypadkach, właszcza gdy zabieg wykonuje osoba bez odpowiednich kwalifikacji, konsekwencją mogą być powikłania, takie jak obrzęki, asymetrie czy grudki w tkance.
Rola odpowiedzialności specjalistów
Medycyna estetyczna powinna opierać się na etyce, a nie tylko na marketingu. Rolą specjalisty jest nie tylko wykonanie zabiegu, ale też doradzenie pacjentce, czy ingerencja w ogóle jest potrzebna i w jakim zakresie. Niestety, pogoń za „efektem wow” często przysłania tę odpowiedzialność.
Subtelność zawsze w modzie
Eksperci zgodnie twierdzą, że najlepsze efekty w powiększaniu ust daje naturalność, czyli lekkie podkreślenie kształtu i objętości, które nie zmienia rysów twarzy. Mam nadzieję, że moda na przesadę prędzej czy później przeminie, a coraz więcej kobiet przestanie przyklaskiwać osobom, które poprzez nadmiar kwasu hialuronowego deformują usta i prezentują swoje „dzieła” w mediach społecznościowych. Już teraz można zauważyć niepokojący trend wśród młodych dziewczyn, które ? zamiast doceniać swoje naturalne piękno ? ulegają presji, by na siłę upodabniać się do internetowych wzorców.
