Kilka miesięcy temu dostałam na testy redakcyjne kurację odnawiającą włosy: Fructis Grow Strong. To linia stworzona dla kobiet i mężczyzn, którzy chcą wzmocnić i odżywić słabe, łamliwe lub wypadające włosy. Zgodnie z założeniami producenta w ciągu 90 dni nastąpi przyrost 1000 włosów. Postanowiłam przetestować 3 produkty z tej serii, w której skład wchodził: szampon, maska na włosy oraz tonik do skóry głowy.
Zdecydowanym plusem całej serii, w świetny, owocowy zapach wszystkich produktów. A teraz przejdźmy do poszczególnych produktów.
Produkt, którego używałam przez ok 2 miesiące dni (na tyle wystarczyło 1 opakowanie) był szampon. Miał delikatnie gęstą konsystencję i dobrze się pienił. Włosy po nim wyglądały zdrowo, ale niestety szybko się przetłuszczały.
Płyn do skóry głowy 
był moim ulubionym produktem tej serii. Wygodny dozownik umożliwiał komfortową aplikację, a płynna konsystencja nie powodowała obciążenia włosów. Płyn zawiera alkohol, który powodował delikatne podrażnienia, gdy skóra była lekko uszkodzona. Ale sam produkt bardzo przypadł mi do gustu. Ponadto jest wydajny. Przy stosowaniu co 3-4 dni wystarczył na 90 dni kuracji.
Ostatnim produktem serii była maska na włosy, którą stosowałam co 1,5 tygodnia. Gęsta konsystencja maski dobrze rozprowadzała się na mokrych włosach. Użycie tego kosmetyku powodowało łatwe rozczesywanie włosów i ich dobre nawilżenie.
Po 90 dniach kuracji nie zauważyłam przyrostu 1000 włosów, ale zdaję sobie sprawę, że to tzw. chwyt marketingowy. Całą serię uważam za udaną, szczególnie ze względu na cenę i przepiękny zapach wszystkich kosmetyków.
